Informacyjny łącznik między nauczycielami a rodzicami dzieci z gr III "Dzięciołki"

wtorek, 25 października 2011

Zmieńmy ich "pieskie życie"




Drodzy rodzice, kochane dzieci!
Mama Julki B. Z II gr organizuje zbiórkę rzeczy, które pozwolą przetrwać zimę zwierzętom w schroniskach w Starogardzie Gdańskim i Kokoszkach. Proszeni jesteśmy o podarowanie niepotrzebnych kocy, poduszek, kołderek, starych swetrów, misek(plastikowych, metalowych), a także suchej żywności (kaszy, ryżu, makaronu).Zebrane dary zostaną zawiezione 4 listopada do w/ w placówek.
Bardzo wzruszył mnie apel Mamy Julki i proponuje wszystkim chętnym przyłączenie się do tej wspaniałej inicjatywy. Wszyscy kochamy zwierzęta , dlaczego więc im nie pomóc gdy tego potrzebują. Biorąc udział w tego typu akcjach nie tylko pomagamy zwierzakom ale uczymy nasze dzieci wrażliwości i empatii.
Zachęcam serdecznie do wzięcia udziału w akcji. Beata M

Nr telefonu osoby organizującej zbiórkę: 603585558

Postaram się znaleźć miejsce, w którym będziemy mogli składać oferowane przez Państwa dary.

sobota, 22 października 2011

Codzienne zabawy w liczenie

Mózg 5-latka chłonie wszystkie nowości w bardzo intensywnym tempie. Dla rodzica to okres ciągłych pytań, na które należy udzielać nieustających odpowiedzi, ale jak tu spędzić ten wspólny czas, tak żeby wykorzystać nieustający potencjał wiedzy i ciekawość naszej pociechy. Tak naprawdę nie jest to takie trudne pod warunkiem, że spędzamy ten czas efektywnie. Nasze dzieci są zadowolone a my mamy czyste sumienie, że poprzez zabawę rozwijamy wiedzę naszego dziecka. Wybór „mądrej” zabawy to pierwszy krok w nauce.
Naucz dziecko liczyć

Najprostsza zabawa klockami, może pomóc dziecku w zdobyciu umiejętności liczenia. Jeśli ulubioną zabawą jest budowanie, spróbujmy włączyć w nią liczenie klocków potrzebnych do zbudowania dużej wieży. Próba nauki samego liczenia przez zwykłe odliczanie może nie być tak interesująca, ale jeśli jest ona włączona w budowę ulubionej budowli, to zupełnie coś innego… A i efekt zdecydowanie szybszy i przyjemniejszy dla wszystkich. Grunt to działać w sposób przemyślany w dobieraniu formy zabawy.


Czy tylko klocki?

Najprostsze przelewanie wody z kubka do kubka można wykorzystać licząc. A woda, zapewniam Państwa, jest bardzo pożądanym elementem zabawy dla 4- czy 5-latka. Zwykła kąpiel i przelewanie z butelki wody do małych kubeczków powoduje, iż dziecko jest szczęśliwe a licząc ile mieści się w butelce szklaneczek wody, nieświadomie opanuje jakże trudną sztukę liczenia. Oczywiście zaczynamy od porównywania gdzie jest więcej a gdzie mniej (co bardzo jest przydatne w szkole) i zaczynamy stopniowo podnosić poprzeczkę. Najpierw do czterech, pięciu i tak dalej aż do dziesięciu. Im trudniejsze porównania i więcej elementów do liczenia tym większy wysiłek mózgu naszej pociechy. Im bardziej będzie plastyczny, tym w przyszłości mniej problemów w szkole.

Liczenie kamyków - zabawa dla dziecka

Liczba graczy:2-3 osób
potrzebne będą po 3 kamyki dla każdego gracza i kostka do gry
Aby ustalić,kto rozpoczyna grę rzucamy po kolei kostką.
Każdy otrzymuje trzy kamyki i bierze do ręki dowolną ich liczbę. Następnie kładzie rękę na stole. Teraz każdy może ocenić, ile kamyków może znajdować się na stole. Osoba kierująca zabawą notuje wyliczenia. Gdy zostaną oddane wszystkie głosy, dłonie otwierają się i następuje liczenia.
Kto prawidłowo oceni lub ze swoja oceną był najbliżej prawidłowej liczby, może rozpocząć następną zabawę.

 Wieczorne czytanie również możemy wykorzystać do liczenia. Dziecko nie umie jeszcze czytać, więc liczmy z nim poszczególne tytuły opowiadań, aż samo je zapamięta.

Porównywania ulubionych kolorów sztućców, których jest mniej a których więcej.


Magnesy na lodówkę w różnych kolorach, układanie z nich kształtów i liczenie ile użyłyśmy do stworzenia kwiatuszka, a ile do samochodu. Zabawa jakże banalna lecz rozwijająca. Czasem najprostsze rozwiązania bywają najlepsze.

Nie zawsze musimy stosować „mądre gry”, dopasowywanie elementów do danej liczby, rozdawanie kart, gry planszowe z rzutem kostką to też świetne rozwiązanie. Bo przecież w takiej zabawie dziecko musi policzyć liczbę oczek aby się poruszyć w grze. Rozdać karty „Piotrusia” to też wyzwanie, każdy powinien mieć przecież po pięć.

Podróż możemy również wykorzystać licząc np. domy z czerwonym dachem lub zielone samochody napotkane na trasie.

Nauczenie dbania dziecko o swoje rzeczy możemy połączyć z liczeniem. Zanosząc rzeczy do przedszkola dziecko powinno wiedzieć ile ich ma, chociażby po to, aby ich nie pogubić.

Układanie puzzli to bardzo dobry trening przestrzenny i skojarzeniowy. Ale w ramach dbania o własne zabawki, dobrze jest wiedzieć ile ich mamy na stanie. W ten sposób pokazujemy dziecku, jakie plusy przynosi mu umiejętność liczenia.

Nauka z rodzicami     

Świetną okazją do nauki liczenia w domu są codzienne czynności, takie jak wspólne gotowanie (np. ile pomidorów potrzebujemy do sałatki?) albo nakrywanie do stołu (np. ile kubków postawimy ma stole?). Warto również skorzystać z oferty serwisów edukacyjnych przeznaczonych dla dzieci, w których znajdują się gry komputerowe rozwijające umiejętność liczenia (np. liczenie na palcach na ekranie komputera albo rozmieszczanie talerzy na stole przed planowanym przyjęciem).
Jedno z takich miejsc można odnaleźć tutaj
W zasadzie wszystkie czynności mogą stać się okazją do doskonalenia nauki liczenia. Nie tylko dedykowane nauce matematyki gry i zabawy dydaktyczne, ale również czynności samoobsługowe mogą być wykorzystane do rozszerzania umiejętności matematycznych dziecka.

wtorek, 18 października 2011

Mimo,że nie jesteśmy wiewiórkami możemy pochwalić się przyniesionymi przetworami z rodzinnych spiżarni.

                                                                                 
Kompoty, soki , dżemy, ogórki kiszone ,grzybki marynowane, miód pszczeli i z mniszka, suszone jabłka  powidła.......same obfitości
Szczególnie podobał nam się pomysł na oryginalne ozdobienie, oznakowanie tych oto powideł. Joachim jest pomysłodawcą nazwy. Dostaliśmy pozwolenie od mamy na skosztowanie zawartości słoika. W niedługim czasie posmakujemy również miodu przyniesionego przez Marcinka. Suszone jabłka, które przyniósł Julek znalazły już miejsce w brzuchach dzieci dlatego nie mogły być uwiecznione na zdjęciu. Nie zdążyłam...tak były pyszne.

Dziękuje rodzicom za pomoc w stworzeniu naszej spiżarni ;-)






A OTO NASZE DRZEWO DZIĘCIOŁKOWEJ OBECNOŚCI: Dzięki niemu dzieci trenują swoją pamięć i przyzwyczajają się do "małych" obowiązków.

Rano, wchodząc do sali witamy sie i przyczepiamy klamerkę ze swoim imieniem na drzewku obecności. Odchodząc, żegnamy się i odczepiamy swoja klamerkę. Prosze dyskretnie przypominać dzieciom o ich dzięciołkowych obowiązkach.
Jeśli teraz będą pamiętały o klamerce w przyszłości będą bardziej obowiązkowe w wypełnianiu np. zadań szkolnych














Mieszkańcy naszego kącika przyrody.
suszona mięta......











A oto główni bohaterowie w czasie ciężkiej pracy:







W tym tygodniu kilka słów o ...WARZYWACH,.... ach 

poniedziałek, 10 października 2011

Kosmiczno-jesienne klimaty

PODSŁUCHANE   ;-)

-Wczoraj był deszcz meteorytów- stwierdził od niechcenia Mikołaj, po chwili dodając
-ale nie było ich widać bo było zachmurzenie......
-A co to jest deszcz meteorytów? - zapytała zdziwiona Zosia
-No...normalnie , meteoryty spadają, zapowiadali w telewizji- wyjaśnił Miki

    W poprzednim tygodniu dzieci rozmawiały o zwierzętach żyjących w lesie. Dowiedziały sie ,ze m.innymi borsuk, niedźwiedź i jeż zasypiają przed zimą. Wiedzą ,ze niektóre zwierzęta zmieniają ubarwienie i grubość sierści na czas zimy. Przeliczały żołędzie , orzechy, kasztany w zakresie 1-10. Własnoręcznie rysowały sarnę i wiewiórkę jednocześnie słuchając wierszowanego dyktanda.

Brzuszek - prostokąt,
cztery kreski to nóżki,
szyja i łebek, a na nim dwa uszka.
Oko , ogonek i już pewnie wiecie,
że to sarenka. Co o niej wiecie?    

Koło - to głowa naszej wiewióreczki,
uszka - trójkąty, a przy nich kreseczki,
dwa białe ząbki spod noska wystają,
a oczka ciekawie na świat spoglądają.
Przy brzuszku cztery łapki niewielkie
i ogon do góry wznosi się pięknie.
                                                         Znaja słowa piosenki:

Ruda wiewióreczka po sosence mknie,
ruda wiewióreczko mocno trzymaj się.
Skik, skik , znika w mig
mocno trzymaj się

Leśna wiewióreczka już ucieka w las
leśna wiewióreczka , nie opuszczaj nas
Skik, skik , znika w mig,
nie opuszczaj nas.

    Oglądaliśmy również obrazki : kukułki, sowy, dzięcioła, lisa, borsuka i sarny. Dzieci potrafią podzielić je na rodziny ptaków i ssaków. Zauważają różnice w wyglądzie tych zwierząt oraz sposobie przychodzenia na świat ich potomstwa.

      W najbliższym tygodniu będziemy rozmawiać o owocach z sadu, egzotycznych, o robieniu przetworów i zapasów na zimę.
Chętne dzieci mogą przynieść słoiczek ze spiżarni mamy lub babci....( obiecujemy ,że bez pozwolenia nie będziemy degustować i oddamy eksponaty w całości ;-)