Informacyjny łącznik między nauczycielami a rodzicami dzieci z gr III "Dzięciołki"

piątek, 25 listopada 2011

ZABAWY Z ZAJĘĆ J. ANGIELSKIEGO przekazane przez Pana Radka
5 / 6 – latki

- Are you Bob?
- Yes, I am. / No, I’m not.
Wyznaczone dziecko pyta i próbuje odnaleźć kim jest Bob

Colours: red, blue, black, pink, yellow, orange, green
Dzieci podają sobie kredki z rąk do rąk; na znak stop dziecko, które trzyma wyznaczony kolor, musi podnieść kredkę do góry.

What’s in the bag?
Book, notebook, pen, pencil, ruber, pencil case
Dzieci sięgają do worka z zamkniętymi oczami i po dotyku próbują rozpoznać co to za przedmiot.

Is this computer / policeman / doctor / river / skateboard / bed?
Nauczyciel pokazuje dzieciom obrazki pytając czy jest to dane zwierzę a dzieci odpowiadają tak lub nie.

How are you – I’m happy!
happy / sad / bad / good / nosy / quiet / cold / angry / hungry
Nauczyciel wybiera dwójkę dzieci, które będą odpowiadać na pytanie grupy How are you? Na odpowiedź I’m hungry grupa musi uciekać a dwójka wyznaczonych dzieci musi je gonić.


Song – “My head is big”
My head is big, my head is small.
My arms are long, my arms are short.
Big or small? Short or long?
My body’s big big. My body’s small.
My legs are long. My legs are short.
My hands are big. My hands are small
My feet are big. My feet are small.




czwartek, 24 listopada 2011

5-latki do przedszkola, 6-latki do szkoły obowiązkowo za 2 lata...a Pani Beata dożywotnio w przedszkolu

Informacja na ten temat TUTAJ

     Sprawa dorosłych wygląda nieco inaczej ...dzisiaj dowiedziałam się ,że na emeryturę wypuszczą mnie w 2029r czyli  gdy będę miała 64 lata. Wyobrażacie sobie Panią pracującą w tym wieku z małymi dziećmi? Ciekawe kto komu będzie wiązał sznurówki w kapciach. Ha,ha...
Póki co zbliżają się święta i myśli podążają w innym kierunku. Pokażę więc moje wieczorne wypociny.
Ostatnio do moich łask wrócił haft krzyżykowy. Wkręciłam się maksymalnie i każdą wolna chwile poświęcam na krzyżykomanię.Osobom chętnym mogę udostępnić wzory ;-)Polecam i zapraszam do współpracy!
Renifer, który jest chętny dołączyć do zaprzęgu św. Mikołaja




Koniki na biegunach...zabawka z dzieciństwa

Pomysły na choinkę "inaczej"
Pozdrawiam B.M

środa, 23 listopada 2011

Bawmy się, bawmy się ...zabawa nas nic nie kosztuje ;-)



ZABAWA"Co to jest?" - budujemy pytania


Zabawa, która uczy formułowania pytań i jednocześnie jest doskonałym sprawdzianem na kojarzenie i bogactwo słownictwa. Na początku proponuję łatwiejsza wersję, w której należy przygotować plansze z ilustracjami przedmiotów. Osoba prowadząca pokazuje tylko wybranemu dziecku planszę z ilustracją np. łyżki i zadaje pytanie, „Co to jest?". Wybrane przez nią dziecko musi sformułować opisową odpowiedź, czyli: "przedmiot służący do jedzenia zupy"  a następnie wskazuje kolejną osobę, która buduje pytanie będące odpowiedzią, "Co to jest łyżka?".

Kolejny przykład:
Nauczyciel pokazuje ilustrację z grabiami i pyta "Co to jest", wskazane przez nią dziecko udziela opisowej odpowiedzi "przedmiot służący do grabienia liści" i wskazuje kolejne dziecko które układa poprawne pytanie "Co to są grabki?"

Jeśli będziemy chcieli utrudnić zadanie musimy zrezygnować z ilustracji, Nauczyciel udziela odpowiedzi np. "służy do pisania w zeszycie", wskazuje dziecko, które musi udzielić odpowiedzi "Co to jest długopis?".

Zabawa niby prosta, ale zawsze zaskakuje mnie sposób, w jaki dzieci opisują pokazane przedmioty, właśnie w tym momencie widać wszystkie braki i niedoskonałości językowe. Polecam ją również rodzicom do organizowania domowych teleturniejów z zagadkami.
 Zabawa edukacyjna, która nie tylko uczy dzieci budowania pytań, ale spradza zasób i bogactwo słownictwa. Polecam do samochodu podczas korków.
  Tę i podobne do niej zabawy można znaleźć
TUTAJ

środa, 16 listopada 2011

O "Tadkach niejadkach" cd, czyli Wspólne gotowanie z dzieckiem

Co daje wspólne gotowanie z dziećmi?

* Zapewnia świetną zabawę.
* Uczy współdziałania i współodpowiedzialności, sprawia, że dziecko jest dumne i szczęśliwe, bo zostało dopuszczone do pracy przypisanej dorosłym, a przy okazji może zrobić coś, co sprawi przyjemność bliskim.
* Uczy zasad żywieniowych. Można opowiadać o jaskrawych kolorach warzyw i o tym, iż oznacza to, że posiadają wiele wartości odżywczych potrzebnych nam, by rosnąć i być zdrowym. Gdy dzieci są starsze, mówmy o rzeczywistej wartości odżywczej pożywienia, o błonniku i witaminach A i C w warzywach, wapniu w zawartym w mleku i nabiale itp.
* Jest okazją do przekazania wielu ważnych informacji na temat prawidłowego odżywiania, pokazuje, że przygotowywanie posiłków to coś więcej niż otwarcie opakowania i skorzystanie np. z mikrofalówki.
* Zachęca do kosztowania nowych potraw, dzięki czemu dieta dziecka staje się bardziej różnorodna, bogata w wartościowe składniki.
 Jest szansą ,że oblizując palce poczuje i zarazi się dobrym smakiem potrawy .

Każdy sposób jest dobry. Zapraszam więc do wspólnego gotowania, pieczenia ;-)
Na początek coś słodkiego, czyli:
MUFFINKI KAKAOWE Z GRUSZKĄ I IMBIREM
Mały pomocnik będzie miał mnóstwo pracy przy przygotowywaniu choćby
KLUSEK LENIWYCH tocząc długie wałeczki z ciasta.

Jak zachęcić dzieci do planowania i przygotowywania posiłków?

* Wspólnie wybierajcie przepisy;
* pokaż dziecku książki kucharskie i strony internetowe z apetycznymi, kolorowymi ilustracjami i zachęć je, by zaznaczało wybrane przepisy i wymyślało nowe;
* poproś, by Twoje dziecko przygotowało listę zakupów - zazwyczaj dzieci uwielbiają to robić;
* omówcie razem tę listę, zastanawiając się wspólnie, czy wybrane produkty są zdrowe i czy pochodzą ze wszystkich grup żywieniowych niezbędnych dla zdrowia;
* wykorzystaj wspólne zakupy jako ważną lekcję - wybierajcie dojrzałe i nieuszkodzone owoce, lekkie serki, ciemne pieczywo itp. zdrowe produkty;
* zawsze korzystaj z pomocy dziecka przy nakrywaniu i dekorowaniu stołu - niech puści wodze fantazji! Może np. przygotować karteczki z imionami i ułożyć je przy każdym nakryciu, może dowolnie rozłożyć serwetki, przygotować miejsce dla ukochanego misia czy narysować "restauracyjną" kartę z menu.
                                                                            ( na podstawie fragmentów z PRZEPISY DLA DZIECI)

niedziela, 13 listopada 2011

Mniam, mniam...pycha

W naszej grupie jest wyjątkowo dużo NIEJADKÓW

dlatego polecam Wam kochani rodzice blog PAULI, w którym znajdziecie pomysły na urozmaicenie posiłków dla Waszych pociech pod względem jakościowym, ilościowym. Wygląd proponowanych potraw zapewne zachęci dzieci do ich spróbowania, a i dorośli smakosze znajda tam coś na swój ząb.

Kłopoty Burka z podwórka i....Co każde 5-letnie dziecko wiedzieć powinno....

Bardzo serdecznie dziękuje wszystkim rodzicom z naszej dzięciołkowej drużyny za wsparcie akcji organizowanej przez rodzica z gr.II. Dzięki waszej wrażliwości zwierzaki w schroniskach będą mogły w lepszych warunkach przetrwać zimę.



„Kłopoty Burka z podwórka” – L. Krzemieniecka






Siadł Burek pod murek i myśli:



Oto przyszła Zima,

a ja budki nie mam.

Nic nie watra budka stara,

bo tu dziura, a tam szpara.

Źle się będę w lutym miał.

Hau, hau, hau, hau, hau, hau!

Chyba zaraz się odważę

i szczeknę na gospodarza”



I łaps Burek gospodarza za nogawicę



-Gospodarzu przyszła zima,

a wasz Burek budki nie ma.

Nic nie warta budka Burka,

bo tu szparka a tam dziurka.

Jakże będę wam hau, hau, hau

w mrozy domu pilnował.



-A nie róbże hałasu.

Nie mam teraz czasu.



Odszedł gospodarz i najzwyczajniej poszedł do koni, co były w stajni.



Siadł Burek pod murek i znów myśli:



Oto przyszła Zima,

a ja budki nie mam.

Chyba za spódnicę

gospodynię chwycę”.



I łaps! Gospodynię za czerwony rąb spódnicy



-Gospodyni, przyszła Zima

a wasz Burek budki nie ma,

stara budka nic nie warta,

bo tu dziura, a tam szparka

Jakże będę wam hau, hau, hau

domu teraz pilnował?”



-A nie róbże hałasu,

nie mam teraz czasu



Rzekła gospodyni i pobiegła do kuchni, gdzie w nowym saganku gotowała się marchew z kwiatkiem majeranku.



A Burek siadł pod murek i myśli:



Chyba będę musiał

szczeknąć na Franusia,

niech zadba o psisko,

gdy już luty blisko.



Idzie Franuś ze szkoły, a Burek łaps go za guziki:



-Mój Franusiu przyszła Zima

a twój Buruś budki nie ma.

Gospodarze wciąż zajęci,

Miejże mnie, choć ty w pamięci!

Rozczulił się Franuś nad pieskiem i woła:



-Mój piesuniu, mój malutki,

nie zostawię cię bez budki!



I zrobił Franuś Burkowi nową budkę i mchem ja zaopatrzył i słomą.

Siedzi w niej teraz Burek i szczeka, aż go słychać z daleka:



-Hau, hau, hau,

nową budkę mam.


Kochani rodzice! 
Zgodnie z nowymi wymogami każde dziecko 5-letnie idące od września do szkoły powinno umieć;
  • policzyć zdania ;
  • określić ilość słów w zdaniu;
  • podzielić na sylaby usłyszane słowa: np.sałata, tygrysy, telefon,telewizor, hipopotam, kaloryfer;
  • podzielić na głoski podane słowa, np.Ela , ser, rak,waga , kasa,foka, sroka, kapusta , telefon;
Powinno umieć odpowiedzieć na pytania:
  • Jak sie nazywasz?
  • Ile masz lat?
  • Jaki jest Twój adres zamieszkania?
  • Jak nazywa się państwo , w którym mieszkasz?
  • Jak nazywa sie stolica Polski?
  • Jak nazywa sie największa rzeka w Polsce?
  • Jak wygląda godło Polski?
  • Jak wygląda flaga Polski?
  • Wymień nazwy 3 warzyw;
  • Wymień nazwy 3 owoców;
  • Wymień nazwy 3 zwierząt żyjących w Polsce;
  • Wymień nazwy 3 zwierząt egzotycznych;
  • Pokaż prawą rękę, lewe ucho, prawa nogę...itp
  • Wymień nazwy dni tygodnia;
  • Wymień nazwy miesięcy;
Dziecko, powinno umieć
  • przeliczać konkretne przedmioty w zakresie 10
  • rozwiązać zadanie typu: weź 3 patyczki , dołóż jeszcze 2, ile masz razem patyczków?
  • rozwiązać zadanie typu: weź 6 patyczków, odsuń 3, ile patyczków zostało?
 To tylko niektóre wymagania stawiane dzieciom w tym wieku .
Diagnozując dzieci pod kątem gotowości do podjęcia nauki w szkole zauważamy,że w w/w sferach mają jeszcze problemy , dlatego dyskretnie podpowiadamy jakie wiadomości utrwalać w wolnych chwilach.
                                                                                                                           B.M  ;-)