Pierwsi ochotnicy- pomocnicy
"Wyciskacze sałatkowe" Oli uratowały nam życie. Dziewczynki powiedziały ,że mogłyby tak kroić produkty na sałatkę cały dzień.... ;-)
ale nie każdy miał łatwe zadanie ....posługiwanie się nożem nie należy do łatwych
Podobnie jak obieranie jajek ze skorupek....które upodobał sobie Staś
Paulinka przyniosła "zadowolone"jajko
Praca wre...................
"Poproszę jeszcze jajko."....niecierpliwi się Natalia
pełne skupienie
i koncentracja................
góra sałatkowa.......
Degustacja sałatki odbyła sie jako dodatek do podwieczorku ;-). Z wielka satysfakcja dzieci poczęstowały swoim daniem Panią dyrektor i Panie pracujące w kuchni. Wszystkim bardzo smakowało.
Dziękuje wszystkim rodzicom za przygotowanie produktów. Mimo,ze niektóre osoby nawet nie posmakowały pysznej sałatki dzielnie i aktywnie uczestniczyły w jej przygotowaniu. Myślę ,że z czasem sama frajda krojenia, tworzenia potraw doprowadzi do ich degustacji, tym bardziej ,że wśród naszych dzieci są i takie , które krojąc produkty wypowiadały magiczne zdania typu:" Nie mogę się już doczekać , kiedy spróbuje sałatki"...mrucząc i mlaskając tak przekonywująco ,że moje ślinianki zaczęły intensywnie pracować.Skończyło się na tym , że nie czekając na oficjalny poczęstunek podkradłam "OCIUPINKĘ" sałatki. Musicie mi uwierzyć na słowo....była pyszna ;-)
Po ciężkich pracach kuchennych i tańcach na rytmice przyszła pora na relaks i zabawę na podwórku ;-)
Pozdrawiam ,życząc udanego , słonecznego wypoczynku. B.M